O technice Body2Brain w radzeniu sobie z lękiem (nie tylko dzieciom)

Na spotkaniach z psychologiem dzieci i młodzież często mówią o lęku – wspólnie uczymy się go rozpoznawać i rozumieć, a także zastanawiamy się nad tym, co robić w sytuacjach, kiedy się pojawia. Spośród wielu technik radzenia sobie z lękiem i strachem, moją ulubioną jest metoda body2brain®, czyli…. oddziaływanie na umysł poprzez łatwe ćwiczenia fizyczne. Metoda ta została opracowana przez dr Claudię Croos-Müller, lekarkę specjalizującą się w neurologii i psychoterapii.

Wyobraź sobie sytuację, kiedy nagle dobiega do Ciebie przeraźliwie głośny, alarmujący i okropny dźwięk, który mocno Cię przestraszył. Co w tym czasie dzieje się z Twoim ciałem? Najprawdopodobniej kulisz się, zaokrąglasz ramiona, zakrywasz dłońmi twarz lub uszy. Być może pojawiają się także kołatanie serca, drżenie rąk, duszności. Podobne reakcje pojawiają się w naszym ciele jednak nie tylko w sytuacji, kiedy słyszymy głośny dźwięk czy widzimy biegnącego na nas wilka – mogą towarzyszyć nam też w bardziej zwykłych i codziennych sytuacjach np. podczas sprawdzianu, rozmowy z inną osobą, czy przed wystąpieniem na scenie. I właśnie w tych momentach z pomocą może przyjść nam metoda body2brain®. Dr Croos-Müller widząc, jak zachowuje się ciało podczas lęku, postanowiła spróbować… odwrócić sytuację. Wymyśliła szereg ćwiczeń, w których naszym ciałem – jego postawą lub ruchami – możemy ukoić strach, stres czy ponure myśli.

Jednym z ćwiczeń jest opieranie rąk na biodrach. Prosta sprawa! Ale jak to działa? Ułożenie dłoni na solidnym oparciu, jakim są kości biodrowe, sygnalizuje naszemu mózgowi stabilność i dodaje pewności. Ręce oparte na biodrach sprawiają, że łokcie odstają lekko na zewnątrz, dzięki czemu cała sylwetka staje się szersza i zachowuje doskonałą równowagę. Ponadto w takiej pozycji otwiera się nasza klatka piersiowa i pozwala na głębokie, uspokajające oddechy. Jeśli dodatkowo staniemy w lekkim rozkroku i uniesiemy głowę do góry, pokazujemy sobie i całemu światu komunikat: „Zobacz! Jestem jak skała, nic nie może mi się stać!” 

Co jeszcze może pomóc radzić sobie ze strachem? Wydmuchiwanie nosa! Kiedy czujesz strach, napięcie, kołatanie serca – weź chusteczkę i mocno, z całej siły wydmuchaj w nią nos. Wyobraź sobie, że wydmuchujesz w ten sposób towarzyszący Ci lęk, napięcie i stres, a później całą tę niechcianą zawartość wyrzuć razem z chusteczką energicznie do kosza. Podczas tej pozornie prościutkiej czynności w Twoim ciele wiele się dzieje – poruszasz rękami, co już samo w sobie może być uspokajające; lekko uciskasz swój nos, co działa jak lekki masaż; napinasz i rozluźniasz mięśnie twarzy – trochę tak, jak w treningu relaksacyjnym Jacobsona; a poza tym koisz swój zmysł słuchu – „thrrrrrrrrrrrrrrrr”! które wydobywa się z nosa podczas dmuchania w chusteczkę niewiarygodnie stymuluje mózg. Spróbuj!

Opracowała Katarzyna Łukasiuk-Kalska,

Źródło – książka: „ODWAGI! Krótki podręcznik przetrwania. Natychmiastowa pomoc w walce z kołataniem serca, napadami lęku i paniki” Claudii Croos-Müller, wydawnictwo Media Rodzina.

Udostępnij na Facebooku
Skip to content